O Mapach Myśli Więcej
- dnia Kwiecień 01, 2013
- przez Marcin
0

Co za ulga być pusty
Wtedy Bóg może żyć twoim życiem
Rumi
Moja przygoda z metodą map myśli zaczęła się od przeczytania książki „Powrót do zmysłów” Stanleya H. Blocka. Tam poznałem jej podstawy. Potem zacząłem eksperymentować, modyfikować ją, zmieniać. W tym artykule opiszę wersję, którą stosuję obecnie.
Do tej pory, to jest przez około 8 miesięcy, zrobiłem ponad 3000 map myśli. Na początku jedna mapa zajmowała mi kilkanaście minut, czasami dłużej. Teraz maksymalnie jedną minutę.
W skrócie metoda polega na obserwowaniu umysłu i zapisywaniu pojawiających się myśli na kartce papieru, czy w odpowiednim do tego celu programie komputerowym. Myśli zapisuje się w rożnych miejscach, porozrzucane, a nie jedna pod drugą.
Mapy myśli można robić na dwa sposoby:
- z tematem, wtedy zapisujemy temat na środku, zakreślamy go i obok zapisujemy pojawiające się myśli dotyczące tego tematu,
- bez tematu, wtedy obserwujemy umysł bez skupiania się na konkretnym temacie i zapisujemy pojawiajace się myśli.
Prawidłowo zrobiona mapa kończy się pojawieniem tzw. stanu pustki. W tym stanie przestają pojawiać się myśli, wręcz trudno jest myśleć. Stan ten na początku trwa kilka, kilkanaście sekund, potem – w miarę praktyki z mapami – kilka minut i więcej.
Najpierw opiszę, jak robić mapę myśli z tematem, potem bez tematu.
Mapy myśli z tematem
Mapy myśli z tematem zaczynamy od zapisania tematu, z których chcemy pracować. Niech to będą np. PIENIĄDZE. Zakreślamy ten temat.
Teraz obserwujemy umysł. Gdy pojawi się myśl, zapisujemy ją. Niech to będzie myśl np. pieniądze są złe.
Obserwujemy dalej umysł. Niech kolejną myślą będzie np. nie chcę ich mieć. Zapisujemy ją.
Obserwujemy dalej umysł i zapisujemy pojawiające się myśli.
W pewnym momencie pojawi się specyficzny stan. Nazywam go stanem pustki. W tym stanie trudno jest myśleć, mieć myśli, myśli przestają pojawiać się. Na początku ten stan trwa krótko, kilka sekund. W miarę praktyki dłużej – do kilku minut. W tym stanie można często również odczuć różne dziejące się procesy w głowie, np. mimowolne naciski, znikanie napięć, zwiększanie się energii, pojawiające się odprężenie.
Po zrobieniu mapy z tematem, zapisujemy ten sam temat i robimy kolejną mapę.
Mapy myśli bez tematu
W mapach myśli bez tematu obserwujemy umysł i zapisujemy pojawiające się myśli. Niech pierwszą myślą będzie np. nie wiem, co robić w życiu.
Kolejną mam dość tego wszystkiego.
Obserwujemy umysł i zapisujemy kolejne pojawiające się myśli.
W pewnym momencie pojawi się stan pustki. Oznacza to, że mapa została zrobiona do końca.
Prawidłowo zrobiona mapa zawsze kończy się stanem pustki. Czasami jednak bywa tak, szczególnie na początku praktyki z mapami, że stan pustki nie pojawia się długo. Np. u mnie na początku dojście do stanu pustki zajmowało kilkanaście i więcej minut. Teraz maksymalnie minutę. Jaka jest tego przyczyna i co zrobić, żeby stan pustki pojawiał się szybciej?
Co zrobić, żeby stan pustki pojawiał się szybciej
Żeby o tym napisać, najpierw muszę wspomnieć o tym, co się dzieje na skutek robienia map myśli.
Umysł jest niewolnikiem sztucznych tożsamości. Jest podzielony na różne części i każdą z nich kontroluje dana sztuczna tożsamość. Nie jest to jego naturalny stan. Sztuczna tożsamość sprawia, że dana część umysłu działa schematycznie. Jest bodziec, uaktywnia się dana sztuczna tożsamość i zaczyna działać zgodnie ze schematem, kontrolując daną część umysłu, a potem nas samych.
Mapy myśli uwalniają umysł od kontroli przez sztuczne tożsamości. Im mniejsza kontrola ze strony sztucznych tożsamości, tym umysł wchodzi coraz bardziej w swój naturalny stan. Działania coraz mniej wypływają ze sztucznych tożsamości, a coraz bardziej z nas prawdziwych. Są coraz mniej schematyczne, coraz bardziej spontaniczne. Coraz mniej kontrolujemy siebie, życie i coraz bardziej zezwalamy na przejawianie się naturalności. Gdy znika kontrola umysłu przez sztuczne tożsamości, umysł wraca do swojego naturalnego stanu, w którym zarządzanie nim sprawuje nasza wyższa jaźń. Efektem tego są spontanicznie pojawiające się wizje, wglądy, wiedza, zdolności, umiejętności. Pozwalamy życiu dziać się, zamiast kontrolować je i modyfikować zgodnie z celami naszego ego. Otwieramy się na cele naszej wyższej jaźni. Rezultatem jest otwieranie się na naturalny potencjał nas i naszego życia, a nie narzucanie naszego wyobrażenia, jacy powinniśmy być i jakie powinno być nasze życie.
Sztuczne tożsamości kontrolują rożnymi częściami umysłu. Również tą częścią umysłu, która jest wykorzystywana przy robieniu map myśli. Jeżeli robimy mapę poprzez sztuczną tożsamość, wtedy stan pustki nie pojawi się. Łatwo to zauważyć, gdy sprawdzimy, czy robimy mapy w jakimś celu, np. uwolnienia się od problemu, uzdrowienia w sobie czegoś, usunięcia myśli, zmiany czegoś w sobie, w swoim życiu, poznania przyczyny danego problemu, osiągnięcia stanu pustki, stania się doskonalszym itp. To są cele ego. Cele sztucznych tożsamości. Mapa myśli ma być jedynie zapisywaniem pojawiających się myśli. Jeżeli robimy ją w jakimś celu, oznacza to, że robimy ją poprzez sztuczną tożsamość. Innymi słowy, mapę robi jakaś nasza sztuczna tożsamość, która zarządza tą częścią umysłu, która jest wykorzystywana do robienia mapy. A ponieważ robi ją sztuczna tożsamość, pojawienie się stanu pustki jest blokowane. Stan pustki nie pojawi się.
Na początku praktyki z mapami, najważniejszą rzeczą jest obserwacja swoich intencji, myśli związanych z robieniem map myśli i zapisywaniem tego w mapie w pierwszej kolejności. Jeżeli nie pojawia się spontanicznie stan pustki, zawsze to oznacza, że mapę tak naprawdę robi nasza sztuczna tożsamość, która dąży do zrealizowania jakiegoś celu poprzez robienie mapy. „Muszę to uzdrowić w sobie”, „muszę wiedzieć, o co tu chodzi”, „dlaczego to mam”, „po co to wszystko”, „jaka jest tego przyczyna” itd. To są cele, które blokują pojawienie się stanu pustki, czyli uwolnienie umysłu od kontroli przez sztuczną tożsamość. Gdy w pierwszej kolejności zapiszemy myśli związane z robieniem mapy, zapiszemy w mapie, dlaczego ją robimy, w jakim celu, co chcemy osiągnąć, zapiszemy naszą reakcję na pisanie mapy itd., wtedy w pewnym momencie pojawi się stan pustki. Oznacza to, że ta część umysłu, która była wykorzystywana do robienia mapy, uwolniła się od kontroli przez sztuczną tożsamość. Zawsze po takim uwolnieniu, proces pojawiania się myśli rusza, a stan pustki spontanicznie pojawia się.
W praktyce to wygląda tak, że robi się mapę z tematem czy bez. I dodatkowo obserwuje, czy za robieniem mapy, nie jest przypadkiem ukryty jakiś cel. Możemy zadawać sobie co jakiś czas pytania: dlaczego to robię? co chcę osiągnąć? po czym poznam, że mapa jest zrobiona do końca? pojawienie się czego sprawi, że poczuję się zadowoleny ze zrobienia mapy?
Robienie mapy w jakimś celu zawsze blokuje pojawienie się stanu pustki. Jeżeli zaczynamy robić mapę z intencją zrozumienia czegoś, zapisujemy najpierw myśli w mapie: chcę to zrozumieć, muszę to zrozumieć, muszę wiedzieć, o co tu chodzi. Jeżeli zaczynamy robić mapę z intencją uzdrowienia czegoś w sobie, zapisujemy w mapie myśli z tym związane: muszę to uzdrowić, tego nie może być itp. I tak dalej.
Najważniejsze w praktyce map jest to, aby najpierw uwolnić tą część umysłu, która wykorzystywana jest do robienia map, od kontroli przez sztuczne tożsamości, czyli od celów, z jakimi robimy mapy. Gdy tak się stanie, zamiast robić mapę kilkanaście minut, będziemy robić ją minutę. Robienie map stanie się praktyką przyjemną i bezwysiłkową. Będzie się sama dziać. Im mniej kontroli, tym lepiej.
Po co to robić?
Przyznam się szczerze, że jest to moja ulubiona metoda, jaką kiedykolwiek praktykowałem. A spróbowałem już wiele.
Lubię ją przede wszystkim dlatego, że jest skuteczna. Również dlatego, że jest bezwysiłkowa. Praktycznie nic nie trzeba robić, nic osiągać, poza zapisywaniem myśli, które i tak zawsze pojawiają się same. Jedyne działanie to zapisanie pojawiającej się myśli. Stanu pustki na siłę nie da się osiągnąć. Pojawia się sam. Myśli na siłę nie należy wyciągać z umysłu, bo oznacza to, że robimy mapę przez sztuczną tożsamość w jakimś celu i stan pustki nie pojawi się. Myśl ma pojawić się sama. Im mniej kontroli, ingerencji, tym lepiej. Idealnie jest wtedy, gdy nie ma żadnej kontroli, żadnej ingerencji, żadnych ukrytych celów robienia mapy, tylko obserwacja umysłu i zapisywanie w mapie zaobserwowanych myśli.
Kiedyś, gdybym chciał pokochać siebie, zmienić coś w swoim życiu, pisałbym afirmację. Teraz robię mapy, w których w pierwszej kolejności zapisuję myśli, które pchnęłyby mnie do pisania afirmacji, np. muszę siebie kochać, muszę siebie pokochać, to źle, że siebie nie kocham itd. I wtedy w pewnym momencie odpada kontrola umysłu przez sztuczną tożsamość, która chciała osiągnąć cel, w tym przypadku pokochanie siebie i naturalność sama wypływa w obszar świadomości, w tym przypadku poczucie miłości.
Gdy pojawiają się u mnie nieprzyjemne emocje, robię mapy. Wypisuję pojawiające się myśli. Wszystkie. Nawet te najgorsze. I w pewnym momencie pojawia się stan pustki i te emocje same znikają. Pojawia się spokój. Nie trzeba usuwać nieprzyjemnych emocji, one same odejdą, gdy przestaniemy je trzymać. A trzymamy je między innymi próbą kontrolowania ich. Gdy znika kontrola, która jest powodowana aktywną sztuczną tożsamością, naturalność wraca, a sztuczność znika.
Nie ma sensu kontrolowanie emocji, walka z nienawiścią, strachem itd., i dążenie do miłości, poczucia odwagi. Staranie się być bardziej kochaną osobą, dobrą. Zmiana siebie na lepszą osobą. Jeżeli coś takiego jest w nas, za tym kryją się cele ego, cele sztucznych tożsamości. A sztuczne tożsamości mogą zaprowadzić jedynie w większą sztuczność. Fakt, może ta sztuczność być przyjemniejszą sztucznością niż wcześniejsza, ale to dalej będzie sztuczność. Dalej będzie to kłamstwo.
Naturalność jest tym, co da największą błogość. A żeby osiągać naturalność, być wchłanianym przez nią, trzeba puszczać kontrolę siebie, swojego życia. Można to robić między innymi poprzez stosowanie map myśli. Konsekwencją będzie coraz większe zanurzanie się w tym, co boskie i coraz większa manifestacja w nas tego, co boskie, tego, co naturalne.
Najnowsze komentarze